Ogolnopolskie Forum Speedrowerowe

~~SPEEDROWER~~


#1 2007-05-17 14:17:30

koucz-btss

Kadet

6159490
Call me!
Zarejestrowany: 2007-05-13
Posty: 24
Punktów :   

Dowcipy

SUPERNEWS: W dniu dzisiejszym nastąpiła zmiana planów lokalizacji stadionów na Euro 2012. W Warszawie zrezygnowano z budowy Stadionu Narodowego, na rzecz budowy Targowiska na 84 tysiące miejsc. Zaś Stadion Narodowy zostanie wybudowany we Włoszczowej niedaleko lotniska im. Gosiewskiego.

Offline

 

#2 2007-05-19 10:57:45

koucz-btss

Kadet

6159490
Call me!
Zarejestrowany: 2007-05-13
Posty: 24
Punktów :   

Re: Dowcipy

Przy kasie w supermarkecie - autentyk:
Kolejka przed kasą... a w niej stoi facet z kurczakiem. Położył kurczaczka na taśmie, ale ponieważ była jakaś dziura w opakowaniu z kurczaka zaczęło cieknąć. Kasjerka uruchomiła taśmę - a tu za kurczakiem krwawa plama.... Kasjerka chwyciła za telefon i krzyczy na cały supermaket:
- Proszę o przybycie pracownika do kasy nr 6 w celu posprzątania taśmy. Panu z ptaka pociekło...

Offline

 

#3 2007-05-19 10:58:49

koucz-btss

Kadet

6159490
Call me!
Zarejestrowany: 2007-05-13
Posty: 24
Punktów :   

Re: Dowcipy

Konferencja prasowa w Bialym Domu:
- Panie Prezydencie, czy mamy dowody na istnienie broni masowego razenia w Iraku?
- Oczywiscie, zachowalismy wszystkie faktury...

Offline

 

#4 2007-05-19 11:01:38

koucz-btss

Kadet

6159490
Call me!
Zarejestrowany: 2007-05-13
Posty: 24
Punktów :   

Re: Dowcipy

Pesymista widzi ciemny tunel.
Optymista widzi światelko w tunelu.
Realista widzi światło pociągu.
A maszynista widzi trzech debili na torach.

Offline

 

#5 2007-05-19 11:05:39

koucz-btss

Kadet

6159490
Call me!
Zarejestrowany: 2007-05-13
Posty: 24
Punktów :   

Re: Dowcipy

Poradnik dla mężczyzn ceniących sobie wolność.

Radzimy wydrukować i przyczepić w kuchni na lodówce. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że poniższy poradnik może uratować wam życie...

1. CHLEB. Ziarenka sezamu i maku to jedyne oficjalnie akceptowane "plamki" jakie można zauważyć na powierzchni bochenka chleba. Włochate, białe lub zielone placki dobitnie świadczą o tym, że twój chleb zamienił się w eksperyment z laboratorium farmaceutycznego.

2. JEDZENIE W PUSZKACH. Każda puszka z jedzeniem, która przybrała kształt piłki musi być natychmiast usunięta. Ostrożnie i delikatnie.

3. MARCHEWKA. Jeżeli możesz ja zawiązać na supełek, to znaczy, że nie jest świeża.

4. PŁATKI ZBOŻOWE. Generalna zasada mówi, że płatki należy wyrzucić jeśli termin ważności upłynął co najmniej 2 lata temu.

5. SOS DO FRYTEK. Jeżeli możesz go wyjąć z pojemnika i odbijać po podłodze, to znaczy, że się nie nadaje do jedzenia.

6. NABIAŁ. Mleko jest zepsute, kiedy zaczyna wyglądać jak jogurt. Jogurt jest zepsuty, kiedy zaczyna wyglądać jak twarożek. Twarożek jest zepsuty, kiedy zaczyna wyglądać jak żółty ser. Chociaż żółty ser to nic innego, jak zepsute mleko i już nie może być bardziej zepsuty. Ser Cheddar jest zepsuty, kiedy zaczyna wyglądać jak Brie, przy czym masz świadomość, że takiego gatunku nie kupowałeś.

7. JAJKA. Jeśli coś puka od środka, starając się wydostać ze skorupki, to jajko prawdopodobnie jest nie pierwszej świeżości.

8. PUSTE OPAKOWANIA. Wkładanie pustych opakowań ponownie do lodówki to stara sztuczka, ale przynosi skutek tylko jeśli mieszkasz z kimś, lub masz kogoś do prowadzenia domu.

9. TERMINY WAŻNOŚCI. To NIE jest chwyt marketingowy, mający na celu skłonienie Cię do wyrzucenia dobrego jedzenia tylko po to, żebyś więcej wydał na kolejne zakupy. Może powinieneś powiesić w kuchni kalendarz.

10. MĄKA. Mąka jest zepsuta, kiedy się rusza.

11. MROŻONKI. Mrożonki, które stały się integralną częścią oblodzonego zamrażalnika prawdopodobnie i tak staną się niejadalne zanim wydłubiesz je za pomocą kuchennego noża.

12. SAŁATA. Nie nadaje się do jedzenia, jeśli nie możesz jej usunąć z lodówki bez użycia papieru ściernego. Ani jeśli jest w stanie płynnym.

13. MAJONEZ. Jeżeli po spożyciu nastąpi gwałtowna reakcja żołądka i reszty przewodu pokarmowego, to znaczy, że majonez był zepsuty.

14. MIĘSO. Jeżeli otwarcie lodówki powoduje gromadzenie się bezpańskich psów i much przed Twoim domem, to oznacza, że mięso się zepsuło.

15. ZIEMNIAKI. Świeże ziemniaki nie mają korzeni, łodyg ani bujnego listowia.

16. RODZYNKI. Nie powinny być twardsze, niż Twoje zęby.

17. SÓL. Na szczęście nie psuje się.

18. PODUKTY NIEOZNAKOWANE. Wszystko, co nie jest w oryginalnym opakowaniu staje się automatycznie podejrzane.

19. MDŁOŚCI. Wszystko, co wywołuje mdłości jest niejadalne, chyba że są to resztki wczorajszej, własnoręcznie przez Ciebie przygotowanej kolacji.

20. CHOMIK. Generalnie jedzenie nie powinno być przechowywane dłużej, niż trwa przeciętny okres życia chomika. Postaraj się o to pożyteczne zwierzątko i trzymaj je obok lodówki w celach pomiarowych.

Offline

 

#6 2007-05-19 11:06:39

koucz-btss

Kadet

6159490
Call me!
Zarejestrowany: 2007-05-13
Posty: 24
Punktów :   

Re: Dowcipy

Dziadek "przemawia" do wnucząt:
- Nasze życie jest jak szklanka wody.
- Dlaczego dziadku?
- A ch... go wie, czy ja q... filozof jestem.

Offline

 

#7 2007-05-19 11:09:34

koucz-btss

Kadet

6159490
Call me!
Zarejestrowany: 2007-05-13
Posty: 24
Punktów :   

Re: Dowcipy

Wprawdzie już dawno po Świętach (a do następnych jeszcze trochę czasu zostało), ale co szkodzi znać genezę niektórych tradycji.

Pewnego Bożego Narodzenia, bardzo dawno temu, Święty Mikołaj przygotowywał się do swojej corocznej podróży. Jednak wszędzie piętrzyły się problemy... Czterech z jego elfów zachorowało, a zastępcy nie produkowali zabawek tak szybko jak elfy, więc Mikołaj zaczął podejrzewać, że może nie zdążyć... Następnie pani Mikołajowa oświadczyla mu, że jej Mama ma zamiar wkrótce ich odwiedzić, co bardzo zdenerwowało Mikołaja. Na domiar złego, kiedy poszedł zaprzęgać renifery, okazało się, że trzy z nich są w zaawansowanej ciąży, a dwa inne przeskoczyły przez płot i zwiały Bóg jeden wie dokąd. Mikołaj zdenerwował się jeszcze bardziej ... Kiedy zaczął pakować sanie, jedna z płóz złamała się. Worek runął na ziemię, a zabawki rozsypały się dookoła. Wkurzony Mikołaj postanowił wrócić do domu na kawę i szklaneczkę whisky. Kiedy jednak otworzył barek, okazało się, że elfy ukryły cały alkohol i nic nie było do wypicia... Roztrzęsiony Mikołaj upuścił dzbanek do kawy, który roztrzaskał się na kawałeczki na podłodze w kuchni. Poszedł więc po szczotkę, ale okazało się, że myszy zjadły włosie, z którego była zrobiona... I właśnie wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi... Mikołaj poszedł otworzyć. Za drzwiami stał mały aniołek z piękną, wielką choinką.
Aniołek radośnie zawołał:
- Wesołych Świąt, Mikołaju! Czyż nie piękny mamy dziś dzień? Przyniosłem dla Ciebie choinkę. Prawda, że jest wspaniała? Gdzie chciałbyś, żebym ją wsadził?
...
I stąd wzięła się tradycja aniołka na czubku choinki...

Offline

 

#8 2007-05-19 11:10:39

koucz-btss

Kadet

6159490
Call me!
Zarejestrowany: 2007-05-13
Posty: 24
Punktów :   

Re: Dowcipy

Żona do męża:
- Wykąp dzieciaka, ja źle się czuję i muszę się położyć.
Żona kładzie się spać, ale zrywa się słysząc wrzask dziecka. Wbiega do łazienki, patrzy, a mąż trzyma dziecko za uszy i wkłada do wanny.
- Idioto urwiesz mu uszy!
- A co, mam się poparzyć?

Offline

 

#9 2007-05-19 11:12:23

koucz-btss

Kadet

6159490
Call me!
Zarejestrowany: 2007-05-13
Posty: 24
Punktów :   

Re: Dowcipy

Na lekcji religii ksiądz mówi dzieciom:
- Jest siedem sakramentów.
- Już nie, proszę księdza! – zgłasza się Jaś. – Moja babcia wczoraj przyjęła ostatni!

Offline

 

#10 2007-05-19 11:15:15

koucz-btss

Kadet

6159490
Call me!
Zarejestrowany: 2007-05-13
Posty: 24
Punktów :   

Re: Dowcipy

Siedział sobie facet w chatce wieczorem, aż tu nagle ktoś zapukał do drzwi. Facet otworzył i zobaczył jeża.
- Czego chciałeś? - zapytał facet.
- Klej masz?
- Nie mam.
Jeż odwrócił się i odszedł. Zdziwiony facet zamknął drzwi i wrócił do swoich zajęć. Po chwili znowu ktoś zapukał. Facet otworzył, a tam znowu jeż.
- Czego znowu chcesz? - spytal poirytowany facet.
Na to jeż spokojnie:
- Klej przyniosłem.

Offline

 

#11 2007-05-19 11:16:15

koucz-btss

Kadet

6159490
Call me!
Zarejestrowany: 2007-05-13
Posty: 24
Punktów :   

Re: Dowcipy

U pewnego fotografa z poczytnego czasopisma zamówiono serię zdjęć wielkiego pożaru lasu. Ustalono, że na lotnisku będzie czekał na niego samolot, który zabierze go nad płonący las. Fotograf stawił się o ustalonej porze na lotnisku, gdzie rzeczywiście czekała na niego mała Cessna. Wrzucił więc do środka swój sprzęt, zajął miejsce i wykrzyknął: "No to lecimy!". Samolocik podkołował pod wiatr, wystartował i po chwili byli już w powietrzu, choć lecieli jakby nieco chwiejnie.
- Leć nad północną granicą ognia - powiedział fotograf. - I zrób parę okrążeń na małej wysokości.
- Po co? - spytał pilot lekko zdenerwowanym głosem.
- Bo muszę zrobić zdjęcia! Jestem fotografem i płacą mi za robienie zdjęć! - odparł nieco zirytowany fotograf.
Po krótkiej pauzie pilot zapytał:
- Chcesz powiedzieć, że ty nie jesteś instruktorem latania???

Offline

 

#12 2007-05-19 11:17:32

koucz-btss

Kadet

6159490
Call me!
Zarejestrowany: 2007-05-13
Posty: 24
Punktów :   

Re: Dowcipy

Spotykają się trzy rekiny.
- Trzy dni temu zjadłem Fracuza. Był tak wyperfumowany, że do dziś mi się tym świństwem odbija.
- Eee, to ja tydzień temu zeżarłem Ruskiego. Musiał ci to być jaki gienierał, miał tyle medali, że do dziś mi w brzuchu dzwonią i wszystkie ryby płoszę.
- Eeeee, a ja miesiąc temu pochłonąłem polskiego posła. Miał tak pusty łeb, że do dziś się zanurzyć nie mogę.

Offline

 

#13 2007-05-19 11:19:17

koucz-btss

Kadet

6159490
Call me!
Zarejestrowany: 2007-05-13
Posty: 24
Punktów :   

Re: Dowcipy

To taki mój mały wkład w ME 2012 :

Polski minister udał się w oficjalną podróż do Francji. Jednym z punktów wizyty była kolacja u francuskiego odpowiednika. Widząc jego wspaniałą willę z obrazami wielkich mistrzów na ścianach, pyta się, jak on zapewnia sobie taki poziom życia ze skromnej pensji urzędnika Republiki. Francuz zaprasza go do okna:
- Widzi pan tę autostradę?
- Tak.
- Ona kosztowala 20 miliardów franków, firma wypisała fakturę na 25, a różnicę przekazała mi.
Dwa lata później minister francuski udaje się do Polski i odwiedza swojego polskiego odpowiednika. Kiedy podjeżdża pod domostwo ministra, jego oczom ukazuje się najpiękniejszy pałac jaki widział w życiu. Pyta od razu:
- Nie rozumiem, dwa lata temu stwierdził pan, że prowadzę książęce życie, ale w porównaniu do pana...
Polski minister podchodzi do okna:
- Widzi pan tę autostradę?
- Nie.
- No właśnie.

Offline

 

#14 2007-05-19 11:20:27

koucz-btss

Kadet

6159490
Call me!
Zarejestrowany: 2007-05-13
Posty: 24
Punktów :   

Re: Dowcipy

Szedł facet ulicą i zobaczył nowy sklep. Myśli sobie - wpadnę. Wita go miły, uśmiechnięty sprzedawca:
- Dzień dobry, w czym możemy panu pomóc, co chciałby pan kupić?
Facet się zastanowił i mówi:
- Rękawiczki.
- To proszę podejść do tamtego działu.
Facet idzie do wskazanego działu i mówi:
- Potrzebuję rękawiczki.
- Zimowe czy letnie?
- Zimowe.
- To proszę przejść do następnego działu.
Facet poszedł:
- Dzień dobry, potrzebuję zimowe rękawiczki.
- Skórzane czy nie?
- Skórzane.
- To proszę podejść do działu następnego.
Facet poddenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska:
- Chcę kupić zimowe, skórzane rękawiczki.
- Z klamerką czy bez?
- Z klamerką.
- Proszę podejść do następnego stoiska.
Facet już wkurzony, ale idzie nic nie mówiąc:
- Potrzebuję rękawiczki, zimowe, skórzane, z klamerką.
- Klamerka na zatrzask czy na rzepy?
- Na rzepy.
- Zapraszam do działu na przeciwko.
Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy:
- Proszę przestać nade mną się znęcać, dajcie mi rękawiczki i pójdę sobie!
- Proszę pana, proszę nabrać cierpliwości, chcemy panu sprzedać dokładnie takie, jakie pan potrzebuje.
Facet idzie dalej:
- Proszę o rękawiczki zimowe, skórzane, z klamerką na rzepy.
- A jaki kolor?
Aż tu nagle otwierają się drzwi do sklepu, wchodzi klient z sedesem świeżo wyrwanym z podłogi, od którego odstają kawałki glazury, niesie go na wyciągniętych rękach, podchodzi do lady i krzyczy:
- Taki mam sedes, taką glazurę, d..ę wam wczoraj pokazałem, dajcie mi do ch....y ten papier toaletowy!

Offline

 

#15 2007-05-19 11:21:52

koucz-btss

Kadet

6159490
Call me!
Zarejestrowany: 2007-05-13
Posty: 24
Punktów :   

Re: Dowcipy

Małżeństwo zaplanowało sobie wieczorne wyjście. Włączyli nocne oświetlenie, ustawili automatyczną sekretarkę, przykryli klatkę z papugą i zamknęli kotkę w piwnicy. Następnie zadzwonili po taksówkę. Para postanowiła poczekać na taksówkę przed domem. Otworzyli drzwi by wyjść z domu. Tymczasem kotka wylazła z piwnicy przez uchylone okno i tylko czekała na otwarcie drzwi, by wśliznąć się do mieszkania. Nie chcąc, by kotka buszowała po domu, gdyż zawsze wtedy próbowała zjeść ptaka, mąż rad nierad wrócił do środka. Zwierzak wbiegł po schodach na górę, mężczyzna pobiegł za nim. Kobieta wsiadła do taksówki, która właśnie nadjechała. Nie chcąc, by kierowca domyślił się, że dom będzie pusty, wyjaśniła, że mąż właśnie mówi "dobranoc" jej matce i za chwilę zejdzie. Kilka minut później mąż wsiadł i kierowca przekręcił kluczyk w stacyjce. Tymczasem mąż zaczął się usprawiedliwiać:
- Przepraszam, że zajęło mi to tyle czasu, ale ta wredna suka najpierw schowała się pod łóżkiem. Szturchałem ją parę minut wieszakiem i wreszcie wylazła! Potem zawinąłem ją w koc, żeby mnie nie podrapała. Zwlokłem jej tłusty tyłek po schodach i wrzuciłem z powrotem do piwnicy!

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
przegrywanie kaset vhs warszawa